
Jan Lechoń i „Do Wielkiej Osoby”. Wiersz poświęcony Józefowi Piłsudskiemu
Jan Lechoń – „Do Wielkiej Osoby”
O Ty, coś się na chwilę nie rozstawał z chwałą!
Pamiętam maj w Paryżu i wieczór upalny,
Gdy nie chciał nikt uwierzyć w to, co już się stało,
I kiedy szedłem płakać pod Łuk Tryumfalny.
Jam odtąd nigdy Twego nie wzywał nazwiska,
Lecz jak Cię dziś nie wołać, gdy Wilno się pali
I milion znów bagnetów wśród dróg naszych błyska,
I słychać znów w Warszawie armaty Moskali.
Więc znowu idź przed nami, Ogromna Osobo,
I patrzaj w ciemną przyszłość przez swe oczy siwe,
A my znowu w nieszczęściu idziemy za Tobą,
Ażeby znowu czynić rzeczy niemożliwe.
pierwodruk „Tygodnik Polski”, 1944;
Lechoń o śmierci Marszałka dowiedział się będąc w Paryżu, gdzie był radcą ambasady polskiej
na zdjęciu: pomnik Marszałka w Parku Jordana w Krakowie – fot. Józef Wieczorek